Czerwona rtęć

Nie grajcie ze mną w gierki. Po pierwsze, przegracie. Nie jesteście gotowi. Jestem lepsza. Po drugie, gra miała was zmusić do zakończenia gry. Chcę, żebyście mi się przeciwstawiali. Rzucali wyzwania. Przestańcie się w końcu mnie bać.

53 komentarze:

  1. Twórczość Pyłka jest jak czerwona rtęć. Rzekomo istnieje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pyłek jest jak komornicy i prawnicy, chce więcej i więcej więc uważaj sobie, żebyś nie skończył przy moim łóżku jako dywanik :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pyłku zostań komornikiem. Egzekucje będą ciekawsze.Zwłaszcza przeszukania dłużników.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mądraluj bo ja nie muszę komornikiem zostać by cię przeszukać ja się nie wstydzę a komornicy są bezwstydni:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Drogi Pyłku, od wieków nie możesz/nie chcesz ustalić miejsca mojego pobytu. Jakże więc chcesz mnie przeszukać?

    OdpowiedzUsuń
  6. nie darujesz mi tej a polonii? chce tam gdzie kiedyś chciałam pamiętasz? miałeś wtedy małego wielkiego...

    OdpowiedzUsuń
  7. Maly wielki, Hanka nigdy mu nie dorówna, choćby wybudowała metro na Pradze.
    Podniecają mnie strategie małych wielkich... ale nasz Napoleon nie żyje... No nic na to nie poradzę ze lubię wielkich strategów...choćby byli mali...
    Niech spoczywają z żoną w spokoju...

    OdpowiedzUsuń
  8. "Gdy temat „człowiek” się wyczerpie i zabraknie mi pomysłów,to zapewne zamilknę grzecznie i nadejdzie koniec mojego blogowego bajania i obym w porę umiała dostrzec ten moment, by nie zanudzać siebie ani innych" Pyłek

    OdpowiedzUsuń
  9. Kilkanaście lat temu Pyłek odwiedził szpital. To miejsce tak go zafascynowało ze obecnie jest na VI roku medycyny. Wszystkiego najlepszego Pyłku z okazji pierwszego dnia poznania swoich marzeń i pragnień.

    OdpowiedzUsuń
  10. A jesteś jedyny którego nie udało mi się wyprowadzić z równowagi...

    OdpowiedzUsuń
  11. Drogi Pyłku aby kogoś wyprowadzić z równowagi ten ktoś musi tą równowagę posiadać. Pyłka fisie są mile widziane.

    OdpowiedzUsuń
  12. Pyłek już nie kocha bloga:-(

    OdpowiedzUsuń
  13. jasne:) kocha mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  14. blog nie zazdrości i nie szuka poklasku, nie unosi się pychą, nie dopuszcza bezwstyd,nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego...

    OdpowiedzUsuń
  15. dziękuję za anonimowy wpis... hmmm

    do pisania wrócę, tęsknię za pisaniem, jest dla mnie odprężeniem, wrócę, życie przecieka przez palce...

    OdpowiedzUsuń
  16. A zwłaszcza dla ciebie A.

    OdpowiedzUsuń
  17. A ja wiem dlaczego te/takie sukcesy masz A...

    OdpowiedzUsuń
  18. fabryka prawników
    a życie przecieka przez palce...

    OdpowiedzUsuń
  19. zapewne chirurgiczne rękawice sprawiają, iż życie Pyłka nie przecieka przez palce...Cóż skoro, nie chce się nimi podzielić.

    OdpowiedzUsuń
  20. negocjacje, negocjacje, fisie i wariacje:)

    OdpowiedzUsuń
  21. pyłku do negocjacji to wynajmij prawnika z fabryki, sobie pozostaw fisie i wariacje:-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Pyłek przegrał negocjacje. Zostały mu wyłacznie wariacje.

    OdpowiedzUsuń
  23. Całe życie przed Tobą
    Wszystko co było , za Tobą
    Strzel życiu z ,,baniaka"i rwij przed siebie

    OdpowiedzUsuń
  24. A Pyłek nigdy nie przegrywa!
    :)
    i zawsze dostaje

    OdpowiedzUsuń
  25. To niech Pyłek udowodni ze wygrał zakład! Przegrał z kretesem.

    OdpowiedzUsuń
  26. jejku, komornik mnie się teraz dobierze:)
    oddałabym wszystko żurawiu...

    OdpowiedzUsuń
  27. Pyłku ja tam nie wiem jakie relacje łączą Cie ze znanym komornikiem. Skoro chcesz mu oddać wszystko:-) bez walki.

    OdpowiedzUsuń
  28. nawet znany ma nieznane słabości które znam,
    kto jak kto, ale Ty wiesz, że dają bez walki, a jak dają to i oddają, logika...

    OdpowiedzUsuń
  29. Oj Pyłku Pyłku wiesz jak grać na slabosciach. Tak jednak wygrywasz bitwy lecz przegrywasz wojny.

    OdpowiedzUsuń
  30. A
    a życie?
    a polonia
    marzenia
    win odkupienia
    eh

    OdpowiedzUsuń
  31. Dobre win(a) zawsze lubie:-) Pyłku nienawrócony

    OdpowiedzUsuń
  32. coś mi się wydaje, że zrobię porządek z prawnikami!:)
    jaka wina?
    jestem niewinna:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Panu Komorniku powinien wystrzegać sie zatem narwanego Pyłka, który chce zrobić z Nim porządek.

    OdpowiedzUsuń
  34. Mocny coming out. To musi być niczym nirvana..

    Wstajesz rano zaciągasz się ostrym, pełnym tlenu, powietrzem i czujesz ten ogień w plucach. Orgazm przy tym to pikuś ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Pyłek nie przeżył mocnego coming out. Ogień w płucach ją zabił. Zbyt dużo powietrza. Zbyt dużo wolności. Pan Pikuś

    OdpowiedzUsuń
  36. Pan Komornik to pikuś...
    ja bym potrafiła docenić Ciebie...
    ja
    zaraz, zaraz jak to było?
    sexowny mózg?

    OdpowiedzUsuń
  37. sexowny mózg, sexowny mózg, sexowny mózg

    :)

    OdpowiedzUsuń
  38. a jednak!
    nie wpadłam na cycki, przepraszam:)

    OdpowiedzUsuń
  39. Pyłek o nieznanej twarzy:-) Emocjonalny wampir którego widok nie odbija się w Pyłkowym lustrze.

    OdpowiedzUsuń
  40. naprawdę jak się wkurzę to...:)

    OdpowiedzUsuń
  41. Czekam ponad rok na Pyłkowe rymowanki
    Obiecanki ...

    OdpowiedzUsuń
  42. zamarłem z wrażenia.

    OdpowiedzUsuń
  43. Witam,
    bardzo lubię klikać w pupę na twoim blogu.
    Pozdrawiam,
    Spanklover.

    OdpowiedzUsuń
  44. Witam,
    dziękuję
    kiedyś znajdę czas i tu wrócę!

    OdpowiedzUsuń
  45. Pyłek wróć:-(

    OdpowiedzUsuń
  46. Ach co za radość! Będą opowieści z Pamiętnika Młodej Lekarki?

    OdpowiedzUsuń
  47. Czy Ktos strzelił Pyłkowi gola?

    OdpowiedzUsuń
  48. musiałby najpierw złapać:)

    OdpowiedzUsuń
  49. Czarno widzę...losy tego bloga:-(

    OdpowiedzUsuń

Etykiety

Jestem Pylek, miło mi gościć w moim miejscu w necie.

Pokazuję tu drobną próbkę swojej twórczości artystycznej, płótna, rysunki,

próby wokalne oraz mojej nieartystycznej twórczości, czyli zdjęcia...

Ponieważ wypada się przedstawić, napisałam również o sobie,

posługując się skrawkami swojego życia, w charakterze materii twórczej.

Serdecznie zapraszam też, do czytania moich opowiadań, które będę tu publikowała,

bo w gruncie rzeczy, to będę tutaj pisała właśnie.

Byłabym wdzięczna, za nie doszukiwanie się, w ich treści, mojego osobistego piętna, bo go tam nie ma.

Ja tylko w rękach trzymam lustro i zmuszam ludzi, by na siebie spojrzeli.

Czy jest lepszy sposób, by wyrazić szacunek dla człowieka?

Kto poczuje feministyczny posmak, myli się. Dlaczego? Bo nie oceniam swoich bohaterów.

Nie ma żadnego moralizowania, żadnych recept. Jest tylko chłodna, bezlitosna relacja o życiu,

która w finale nasiąka ironią, rozpaczą, desperacją a nawet dramatem.

Gdy temat „człowiek” się wyczerpie i zabraknie mi pomysłów,

to zapewne zamilknę grzecznie i nadejdzie koniec mojego blogowego bajania

i obym w porę umiała dostrzec ten moment, by nie zanudzać siebie ani innych.

o pylku

Moje zdjęcie
Moje dotychczasowe życiowe osiągnięcia to Dyplom Zawodowego Tancerza ZASP, International Baccalaureate Diploma, Stypendium Newcastle Project, Medycyna i już po stażu ale jeszcze w poszukiwaniu rezydentury.

Kliknij w co chcesz :)

Kliknij w co chcesz :)
Kiedyś lubiłam prowokować ale już dorosłam...
© copyright Agatha Anderson Prawa autorskie zastrzeżone. Kopiowanie bądź wykorzystywanie treści bloga bez zgody autorki jest zabronione.