Etykiety
- o pyłku (16)
- opowiadania (10)
Jestem Pylek, miło mi gościć w moim miejscu w necie.
Pokazuję tu drobną próbkę swojej twórczości artystycznej, płótna, rysunki,
próby wokalne oraz mojej nieartystycznej twórczości, czyli zdjęcia...
Ponieważ wypada się przedstawić, napisałam również o sobie,
posługując się skrawkami swojego życia, w charakterze materii twórczej.
Serdecznie zapraszam też, do czytania moich opowiadań, które będę tu publikowała,
bo w gruncie rzeczy, to będę tutaj pisała właśnie.
Byłabym wdzięczna, za nie doszukiwanie się, w ich treści, mojego osobistego piętna, bo go tam nie ma.
Ja tylko w rękach trzymam lustro i zmuszam ludzi, by na siebie spojrzeli.
Czy jest lepszy sposób, by wyrazić szacunek dla człowieka?
Kto poczuje feministyczny posmak, myli się. Dlaczego? Bo nie oceniam swoich bohaterów.
Nie ma żadnego moralizowania, żadnych recept. Jest tylko chłodna, bezlitosna relacja o życiu,
która w finale nasiąka ironią, rozpaczą, desperacją a nawet dramatem.
Gdy temat „człowiek” się wyczerpie i zabraknie mi pomysłów,
to zapewne zamilknę grzecznie
i obym w porę umiała dostrzec ten moment,
o pylku
- pylek
- Moje dotychczasowe życiowe osiągnięcia to Dyplom Zawodowego Tancerza ZASP, International Baccalaureate Diploma, Stypendium Newcastle Project, Medycyna i już po stażu ale jeszcze w poszukiwaniu rezydentury.
Archiwum bloga
-
►
2008
(18)
- ► czerwca 2008 (4)
- ► października 2008 (7)
-
►
2009
(7)
- ► kwietnia 2009 (2)
- ► czerwca 2009 (1)
- ► września 2009 (1)
- ► października 2009 (1)
- ► listopada 2009 (1)
- ► grudnia 2009 (1)
-
▼
2010
(1)
- ▼ grudnia 2010 (1)
-
►
2011
(1)
- ► lutego 2011 (1)
-
►
2013
(2)
- ► stycznia 2013 (2)
Uroczyście oświadczam, że przegrałam zakład z Panem Mecenasem i co teraz? :)
OdpowiedzUsuńtak, tak mój A... do Ciebie pisala Zwłoka, która ożyła
Fajnie bawią się na tym stypendium:-)
OdpowiedzUsuńCiężko pracowałam i przynajmniej teraz wiem jakie to trudne ale zwyciężyłam, ze stypendium rezydentura jest moja jeszcze tylko walczę o miejsce...od dziś nie jestem już Zwłoką tylko Kobietą Maczetą...:)
OdpowiedzUsuńDrzewiej ułani którzy przegrywali zakład mawiali...słowo się rzekło kobyłka u płotu. Każdy przegrywający zakład ma swoją "Kobyłkę" czekającą u płotu. "Kobyłka" wciąż czeka na Zwłokę zwaną również Pyłkiem.
OdpowiedzUsuńWypruwamy sobie jelita cienkie (potocznie flaki) ale najgorsza jest świadomość, że życie przecieka nam przez palce, prawda?
OdpowiedzUsuńA Kobyłkę zaspokoił ostatni wielki sukces czy chciałby kolejny?
Jesteśmy siebie warci A...
ps. A drzewiej to skąd się brały łyse kobyły na których się jeździło?:)
Mój sukces jak wiesz ma już 7 miesięcy...i dostaje zębów. Z następnym "sukcesem" poczekam:-).A
OdpowiedzUsuńsukces to A mierzy ilością swoich...
OdpowiedzUsuńmój mózg tak zapisał kiedyś a ja się nie mylę jak wiesz... nigdy się nie mylę
zapisane i zapamiętanie :)
teraz napisz że mam rację bo zacznę sypać rozmiarami ubrań...
pisz bo Ci wyśle komornika!:)
OdpowiedzUsuńSile swoich sukcesów mierze ilością wrogów. Wczorajsze medialne sukcesy wyściełają, zaś dzisiejsze śmietniki. Makulatura nie jest mi potrzeba. Tylko jeden sukces mierze inaczej i tylko ten się dla mnie liczy. Rozmiar sukcesu to już prawie dziecięcy 62.
OdpowiedzUsuńdłużnik straszy wierzyciela komornikiem!
OdpowiedzUsuńMyślałby kto ze prawnicy :) a komorniku tez wsio rybka za kogo tylek sie zabierze swięty to jest Roger Moore bo i ksiądz grzeszy a w ogóle to ja do sądu pójde bo mnie budzą ranne ptaszki!!!:)
OdpowiedzUsuń