Kim jestem i moja pasja

Jestem owocem wielkiej miłości szwedzko-polskiej pary i to moja mama pochodzi z północy, więc jeżeli przyjąć, że pochodzenie dziedziczy się po mamie, to jestem północno-zimną Agathą.
-->
Moja jedyna pasja to medycyna. Nie wybrałam medycyny z powodu jakichś mdłych sentymentów. Zostanę lekarzem, ponieważ medycyna jest nauką i sztuką. Tak, sztuką walki ze śmiercią. Choroby, które najczęściej zabijają, nazywamy ogólnie nowotworami. Nie trudno zdać sobie sprawę z tego, że nowotwór, stanowi akt ostatecznej histologicznej zdrady, prawda?

Tak zdrady. Dopadają człowieka znienacka, niczym biologiczny Armagedon. Komórki rakowe atakują ciało w oszalałym tempie, niszcząc je, poniewierając nim, trawiąc, gwałcąc, komórki… naszego własnego ciała.

Ten truizm wciągnął mnie od pierwszego razu, gdy jeszcze jako nieduża dziewczynka, oglądałam potworne, prymitywne, złośliwe… tak, złośliwe komórki pod mikroskopem. Właśnie takimi je widziałam. Już wtedy wiedziałam, ze będę zajmowała się tym całe życie.

Mam nadzieję, że dane mi kiedyś będzie zmierzyć się z glejakami nieotorbionymi, więc nic innego mi nie pozostaje i wciąż ostro kuję. A póki co dostaję dobre rady od mistrzów a to jedna z nich, od Pana profesora :

cytuję dr "Chce pani zostać neurochirurgiem a jak wiadomo to trudna specjalizacja i wymaga wielkich zdolności manualnych, to prawdziwym artystą trzeba być, dlatego proszę wiązać sobie palce w supeł teraz, żeby już zacząć ćwiczyć sprawność rąk i lepiej już dzisiaj niech Pani zacznie się uczyć grać na pianinie i dużo rysować i malować proszę pani, malować, malować i jeszcze raz malować ale nie usta i rzęsy :)".

Nie zgadzam się z tym, że lekarze biorą łapówki. Biorą je tylko nieuczciwi ludzie. Bo to jest tak jakby kilku lekarzy, rolników, hydraulików, fotografów, kierowców i aktorów, zamknąć w banku i dać im klucz do sejfu. Jeden weźmie stówkę “na chleb”, drugi kilka tysięcy na samochód a trzeci powie biorę milion, raz się żyje. Ale pozostałych nawet jeśli szlag trafi i ich skręcać będzie, to i tak niczego nie tkną, prawda?

Neurologią pasjonowałam się już, wykonując swoje własne doświadczenia na żabach, w imię nauki oczywiście. Odkryłam, że kiedy wrzucisz żabę do wrzątku, wyskoczy, ale wkładając ją do zimnej wody, pozwoli się ugotować na żywca. Ja bez względu na wszystko, nie ubolewam, a neurochirurgia to specjalizacja dla ludzi, którzy potrafią się nauczyć przegrywać z honorem. Nie znaczy to pokochać niepowodzenia lub je zaakceptować, ale znosić je z godnością, tak jak czynią to pacjenci.

W końcu każdy lekarz jest w pewnym sensie zabójcą. Na to zwracają uwagę na każdej uczelni medycznej i każdy, kto wybiera ten zawód musi się nauczyć żyć z poczuciem „zbrodni“. Niezawinionej, nieumyślnej ale jednak „zbrodni“. Zwłaszcza chirurg, bo każdy z nas kiedyś będzie miał swój cmentarzyk, na którym spoczywają pomyłki diagnostyczne kolegów, anomalie anatomiczne pacjentów, nieumyślne zakażenia, nieumyślne braki czyli jak to nazywamy medycznie/metaforycznie „różne niedociągnięte szwy”. Za to zwycięstwa w neurochirurgii są niezwykle słodkie. Ratujesz życie to dajesz nowe życie. Czy coś może dać większą satysfakcję?

Jestem na czwartym roku już i postanowiłam twardo, że zrobię specjalizację neurochirurgiczną, jeśli się uda to w Polsce, ale to jeszcze zależy ile wyciągnę z LEP-u.

Ktoś w końcu te rezydentury dostaje, prawda?

Więc czemu to mam nie być ja? Jeżeli nie uda mi się w Polsce to wyjadę na stałe, już postanowiłam ale swojego zdania co do specjalizacji nie zmienię.

Tracheotomię mogłabym wykonać w każdej chwili, w każdym miejscu... Znajduję wgłębienie tuż poniżej jabłka Adama, ale nieco powyżej chrząstki pierścieniowatej. Scyzorykiem nacinam poziomo, trochę więcej niż centymetr i jeszcze tylko uszczypnąć i wsadzam do środka palec, żeby je otworzyć. No i wpycham do środka rurkę i gotowe. Może być nawet coś, co jest pod ręką, coś rurkopodobne, rozebrać długopis lub coś w tym stylu.

Naczyniowa też nie dla mnie, bo 90% przypadków to jedna i ta sama choroba, miażdżyca oraz jedne i te same operacje baypasów. Z tych 90% kolejne 80% to palacze, a najgorsze jest to, że w tej grupie 80% nie jest w stanie zaprzestać palić.

.

Neurochirurgia nie jest łatwą specjalizacją dla kobiety. Mam tego świadomość. Ale ja potrzebuję mieć zawsze trudne zadanie, mocnego przeciwnika i pancernego wroga. Jeżeli tak nie jest, to czuję się potwornie. Czuję się wtedy jak Mefistofeles zaprzęgnięty do drobnej roboty marnych intryg albo nie, jeszcze gorzej, czuję się nawet jak Al Capone w roli małego złodziejaszka...

Etykiety

Jestem Pylek, miło mi gościć w moim miejscu w necie.

Pokazuję tu drobną próbkę swojej twórczości artystycznej, płótna, rysunki,

próby wokalne oraz mojej nieartystycznej twórczości, czyli zdjęcia...

Ponieważ wypada się przedstawić, napisałam również o sobie,

posługując się skrawkami swojego życia, w charakterze materii twórczej.

Serdecznie zapraszam też, do czytania moich opowiadań, które będę tu publikowała,

bo w gruncie rzeczy, to będę tutaj pisała właśnie.

Byłabym wdzięczna, za nie doszukiwanie się, w ich treści, mojego osobistego piętna, bo go tam nie ma.

Ja tylko w rękach trzymam lustro i zmuszam ludzi, by na siebie spojrzeli.

Czy jest lepszy sposób, by wyrazić szacunek dla człowieka?

Kto poczuje feministyczny posmak, myli się. Dlaczego? Bo nie oceniam swoich bohaterów.

Nie ma żadnego moralizowania, żadnych recept. Jest tylko chłodna, bezlitosna relacja o życiu,

która w finale nasiąka ironią, rozpaczą, desperacją a nawet dramatem.

Gdy temat „człowiek” się wyczerpie i zabraknie mi pomysłów,

to zapewne zamilknę grzecznie i nadejdzie koniec mojego blogowego bajania

i obym w porę umiała dostrzec ten moment, by nie zanudzać siebie ani innych.

o pylku

Moje zdjęcie
Moje dotychczasowe życiowe osiągnięcia to Dyplom Zawodowego Tancerza ZASP, International Baccalaureate Diploma, Stypendium Newcastle Project, Medycyna i już po stażu ale jeszcze w poszukiwaniu rezydentury.

Kliknij w co chcesz :)

Kliknij w co chcesz :)
Kiedyś lubiłam prowokować ale już dorosłam...
© copyright Agatha Anderson Prawa autorskie zastrzeżone. Kopiowanie bądź wykorzystywanie treści bloga bez zgody autorki jest zabronione.