Moje udane akcje i to już koniec o Pylku
Pylek pedofilka
Masz wielkie serce. Kocham Cię Michael.
Ja nie mam w ogrodzie wesołego miasteczka, nie zapraszam do swojego domu dzieci ale niedaleko miałam do Centrum Zdrowia Dziecka. Przytulałam dzieciaki, głaskałam je, całowałam. Jeszcze nikt mnie nie oskarżył i nie zażądał odszkodowania ale myślę, że za tyle czułego dotyku, jaki zostawiłam na schorowanych ciałkach dzieciaków, w Ameryce dostałabym podwójne dożywocie...
Niewykluczone więc, że w Polsce dobiorą mi się do dupy. Trudno. Warto było. To były cudowne chwile i żałuję, że nie mam obecnie czasu dla dzieciaków, które czekają na jakikolwiek gest wyciągniętej ręki.
Nie miał kapci, biegał po korytarzu boso. Mój miły akurat miał wyłączony telefon, więc odważyłam się poprosić moją mamę. Moją kochaną, cudowną i co najważniejsze niezawodną mamę. Przywiozła kapcie.
Czy ktokolwiek, kiedykolwiek widział faceta, który "jadąc do miasta" ma spodnie związane na takim zwykłym szarym sznurku? Ja widziałam... Nigdy nie zapomnę tego sznurka... nigdy :(
Moje marzenia
Nikt świata nie zmieni ale ja nigdy nie rezygnuję ze swoich celów, bo wierzę w cuda! Jeśli któregoś dnia widzimy, iż dokonało się coś, co wszyscy uważali dotąd za rzecz niewykonalną, to jest cud. Cud wystawia przecież na pośmiewisko wszystkie logiczne wywody naukowców. Niech miłość będzie wieczna, guzki otorbione, niech zniknie gvhd, progresja, ataki wtórne i oby nigdy nie było sztucznych łez, tylko te prawdziwe, łzy szczęścia i pokoju...
A to już lista moich osobistych skromnych życzeń :) :
Moja obsesja
Kocham muzykę, kocham rytm, kocham czarnych... :)
Etykiety
- o pyłku (16)
- opowiadania (10)
Jestem Pylek, miło mi gościć w moim miejscu w necie.
Pokazuję tu drobną próbkę swojej twórczości artystycznej, płótna, rysunki,
próby wokalne oraz mojej nieartystycznej twórczości, czyli zdjęcia...
Ponieważ wypada się przedstawić, napisałam również o sobie,
posługując się skrawkami swojego życia, w charakterze materii twórczej.
Serdecznie zapraszam też, do czytania moich opowiadań, które będę tu publikowała,
bo w gruncie rzeczy, to będę tutaj pisała właśnie.
Byłabym wdzięczna, za nie doszukiwanie się, w ich treści, mojego osobistego piętna, bo go tam nie ma.
Ja tylko w rękach trzymam lustro i zmuszam ludzi, by na siebie spojrzeli.
Czy jest lepszy sposób, by wyrazić szacunek dla człowieka?
Kto poczuje feministyczny posmak, myli się. Dlaczego? Bo nie oceniam swoich bohaterów.
Nie ma żadnego moralizowania, żadnych recept. Jest tylko chłodna, bezlitosna relacja o życiu,
która w finale nasiąka ironią, rozpaczą, desperacją a nawet dramatem.
Gdy temat „człowiek” się wyczerpie i zabraknie mi pomysłów,
to zapewne zamilknę grzecznie
i obym w porę umiała dostrzec ten moment,
o pylku
- pylek
- Moje dotychczasowe życiowe osiągnięcia to Dyplom Zawodowego Tancerza ZASP, International Baccalaureate Diploma, Stypendium Newcastle Project, Medycyna i już po stażu ale jeszcze w poszukiwaniu rezydentury.
Archiwum bloga
-
▼
2008
(18)
- ▼ czerwca 2008 (4)
- ► października 2008 (7)
-
►
2009
(7)
- ► kwietnia 2009 (2)
- ► czerwca 2009 (1)
- ► września 2009 (1)
- ► października 2009 (1)
- ► listopada 2009 (1)
- ► grudnia 2009 (1)
-
►
2010
(1)
- ► grudnia 2010 (1)
-
►
2011
(1)
- ► lutego 2011 (1)
-
►
2013
(2)
- ► stycznia 2013 (2)